Co nowego?
Dawno nas tu nie było, dziesiątki stron do nadrobienia, nieźle Wam idzie ;) wpisu też dawno nie było choć to blog budowlany a u nas budowa zakończona, nie obyło się bez przygód z odbiorem... nasz nadzór jest wyjątkowo upierdliwy i po 3 tyg. po zgłoszeniu zakończenia dostaliśmy 1,5 stronicową litanię i 30 dni na uzupełnienie i wyjaśnienie, oczywiście nie wyrobiliśmy się, ale Małżonek użył uroku osobistego i Pani w nadzorze przyjęła wszystko i tak 19 marca oficjalnie dostaliśmy pozwolenie na użytkowanie :)
W środku w sumie już wszystko zrobione, kilka dni temu zawisły ostatnie brakujące oświetlenie łazienkowe, do kolekcji trafiła kolejna "owca" z Manufaktury Owczarnia w postaci konsoli, no i w końcu się zazieleniło :) Tfu tfu trawa szumi i jest przepięknie soczyście zielona, taka wymarzona jaką widziałam na szkockich trawnikach :) jeszcze się musi zagęścić, ale jest już dobrze. Na początku kiepsko nam poszło - posialiśmy ziarna przed Wielkanocą a zaraz po niej przyszły wichury i mimo, że ziarna były przysypane i zwałowane to za domem wywiało nam ogromny pas i w cholerę cała robota, domawialiśmy kolejny worek i sialiśmy jeszcze raz, to znów przyszły deszcze i sporo nasion wymyło albo zgniły... finalnie nadal za domem walczymy z brakami, ale od frontu i z boków jest cudna, do tego zasadziliśmy trochę bukszpanów i magnolię i judaszowca.
No i z największych zmian - powiększyła nam się Rodzina... o małą białą kuleczkę, podobną trochę do niedźwiadka polarnego, trochę lisa polarnego, tudzież wilka arktycznego :)
Teraz szukamy wykonawcy tarasu i będzie finisz!
No i drobna fotorelacja zmian: