MIESZKAMY!
Wybaczcie ciszę eterze, ale przeprowadzka zajęła nam sporo czasu, niestety we dwoje ciężko było, na szczęście córka chodziła na półkolonie więc mieliśmy trochę czasu by to wszystko ogarnąć, pożyczonym od znajomego busem przewieźliśmy wszystko jak leci, najwięcej czasu oczywiście zajęło pakowanie... przy tych tropikalnych upałach przenosiliśmy wszystko z 2 piętra do busa w tę i z powrotem... później przenoszenie do domu i rozpakowywanie, ukłądanie... nawet nie miałam kiedy zrobić porządnych zdjęć... masa pracy, siły i czasu... ale warto było! Pierwsze noce za nami... w NASZYM WYMARZONYM! Jest cudownie!!!
Dziecko szczęśliwe, że może bezkarnie mazać po ścianie :)
Oczywiście brakuje jeszcze masę rzeczy, ale to co potrzebne do życia jest, najcudowniejsza jest garderoba :) polecam każdemu! Mąż po mału instaluje oświetlenie jakie mamy, pozostaną jeszcze łazienki, garderoba, garaż i oświetlenie zewnętrzne żeby nie straszyć dyndającymi żarówkami :) Jutro wchodzi nas upragniony i długo wyczekiwany brukarz! Kostka już jest zakupiona i czeka, myślę że za ok. 2 tyg. będę mogła się podzielić efektem, zostanie nam taras od strony ogrodu do wykonania i można odbierać :) a nawet trzeba, bo procedury bankowe zakładają wydanie zgody na użytkowanie w ciągu 6 miesięcy od wypłaty ostatniej transzy...
Pozdrawiam Bobów i życzę Wam duuużo cierpliwości i siły!